SZKOLENIE dla ZAWODOWCÓW:
PROFESJONALNE
TECHNIKI DEZINFORMACJI I MANIPULACJI
PRZEKAZEM MASOWYM / PUBLICZNYM.
Przedstawiam:
GOTOWY
PRODUKT SZKOLENIOWY
Wystarczy WYBRAĆ i ZAMÓWIĆ
dla swojej firmy. Nic prostszego!
SZKOLENIA
w których
STAWIAMY NA
JAKOŚĆ!
HIT
Jedyne takie szkolenie w Polsce!
Bezkonkurencyjna cena i jakość!
Unikalny program szkolenia
chroniony prawem autorskim.
SPECJALISTA.edu.pl
Wiedza, praktyka i doświadczenie | są dziś do twojej dyspozycji.
...wykorzystaj to we własnym interesie!
Szkolenie realizowane
z dojazdem do Klienta
na terenie całego kraju!
WIEDZA
która daje
PRZEWAGĘ!
Informacje o szkoleniu:
Tytuł szkolenia:
PROFESJONALNE TECHNIKI DEZINFORMACJI
I MANIPULACJI PRZEKAZEM MASOWYM / PUBLICZNYM
O szkoleniu:
Większość z nas słyszała o dezinformacji czy manipulacji informacją. Ale czy tak naprawdę rozumiemy te pojęcia? Wiemy jakie techniki, narzędzia i metody się za nimi kryją?
Dezinformację najczęściej utożsamiamy z kłamstwem, a to nie do końca prawda. Kłamstwo łatwo wykazać, szczególnie w dobie mediów społecznościowych oraz społeczeństwa informacyjnego i wszechobecnej rejestracji wszystkiego co nas otacza. Do tego błyskawiczna wymiana informacji i powszechny do niej dostęp. Komentarze i oceny pod każdym news'em. W takiej sytuacji dezinformacja nie może opierać się wyłącznie o kłamstwo i zaklinanie rzeczywistości. Dzisiaj już nie da się w prosty sposób wmówić ludziom, że czegoś nie ma gdy jest i na odwrót.
Profesjonalne działania dezinformacyjne we współczesnej rzeczywistości muszą opierać się przede wszystkim na znajomości i pełnym opanowaniu metod, narzędzi, technik i zasad/procedur postępowania. W tej dziedzinie nie ma już miejsca dla amatorów. Potrzeba wykwalifikowanych specjalistów potrafiących połączyć wiedzę z wielu dziedzin aby skutecznie i przede wszystkim trwale wykreować pożądany obraz. Ekspertów potrafiących nie tylko nie dopuścić do świadomości społecznej określonych przekazów ale wręcz zastąpić je własnymi, a gdy to okaże się niemożliwe, zmienić ich percepcję, tak by obraz szkodliwy stał się pozytywny (pożyteczny i korzystny). Ludzi umiejących neutralizować niepożądane spontaniczne zachowania użytkowników w mediach społecznościowych oraz planowe i skoordynowane wrogie realizacje przeciwników/konkurentów wykorzystujących te media. Specjalistów potrafiących z prawdziwych informacji zmontować (wykreować) fałszywy obraz rzeczywistości, tak aby nikt nie mógł zarzucić świadomego działania w złej wierze. Wydaje się niemożliwe? A jednak. Przecież codziennie padamy ofiarą takich realizacji. Tylko skąd mamy o tym wiedzieć? Dowiadujemy się tylko o tych nieudolnych. Profesjonalnych nie wychwytujemy…
Tak to działa.
Program szkolenia:
REGUŁY OPEROWANIA INFORMACJĄ
• Zasady obsługi informacji.
• Manipulacja to nie kłamstwo.
• Bezpieczne posługiwanie się informacją.
• Kreowanie fałszywego obrazu rzeczywistości w oparciu o prawdziwe informacje.
• Przygotowanie własnego stanowiska w sprawie.
• Dobór argumentów.
• Racjonalizm i populizm.
• Poszukiwanie sojuszników.
• Kreowanie własnej racji i jej poparcia.
• Asymetria informacji.
• Manipulacja informacją bądź jej kontekstem.
• Elementy wojny informacyjnej.
MANIPULOWANIE INFORMACJĄ
• Podstawowe zasady kreowania przekazu.
DEZINFORMACJA
• Cele dezinformacji.
• Metody i wzorce dezinformacji.
MANIPULACJA MEDIAMI SPOŁECZNOŚCIOWYMI I PRZEKAZEM (OPINIĄ) W INTERNECIE
• Wzorce i schematy wywierania wpływu na przekaz w mediach społecznościowych.
• Tworzenie złudzenia powszechności opinii.
• Tworzenie złudzenia wiarygodności.
• Zwalczanie i neutralizowanie wypowiedzi wrogich i niepożądanych.
• Oddziaływania psychologiczne.
• Oddziaływania prewencyjne.
• Asekuracja swojej działalności.
WPŁYWANIE NA GRUPY SPOŁECZNE – skala mikro i makro.
BADANIE WIARYGODNOŚCI INFORMACJI
• Analiza i ocena prawdziwości informacji.
• Autentykacja / uwierzytelnienie informacji.
• Źródła informacji i ich wiarygodność.
• Schematy badania informacji i ich źródeł.
STUDIUM PRZYPADKÓW
ZAGADNIENIA UZUPEŁNIAJĄCE I PODSUMOWUJĄCE
• Problemy i zagadnienia zgłoszone przez słuchaczy w trakcie szkolenia
ZAJĘCIA WARSZTATOWE
Zamykające warsztaty praktyczne podsumowujące
ogół wiedzy pozyskanej w trakcie szkolenia.
•
Po szkoleniu KONSULTACJE INDYWIDUALNE dla zainteresowanych!
Czas szkolenia:
Szkolenie dwudniowe.
(ok. 16 godzin)
To jest ważne:
Wiem, jak często pytania pojawiają się wiele dni,
a nawet tygodni po zakończeniu szkolenia, dlatego:
W ramach zagadnień objętych programem tego szkolenia
jego uczestnicy mają możliwość indywidualnej konsultacji
także po zakończeniu szkolenia drogą elektroniczną
lub osobiście gdyby zaszła taka potrzeba
bez dodatkowych opłat.
Pozostaję do dyspozycji.
Zapraszam.
Wykładowca:
ARTUR FRYDRYCH
Ekspert ds. bezpieczeństwa biznesu specjalizujący się w zagadnieniach związanych z ochroną kontrinwigilacyjną i kontrwywiadowczą organizacji i osób, przeciwdziałaniu szpiegostwu gospodarczemu, wykorzystaniu narzędzi socjotechnicznych przy pozyskiwaniu nieuprawnionego dostępu do chronionych zasobów informacyjnych organizacji jak też zwalczaniem innych zagrożeń bezpieczeństwa biznesu (przestępczość pospolita, wrogie działania konkurencji, nielojalność pracowników).
Wykładowca oraz autor wielu unikalnych szkoleń z powyższych dziedzin dla pracowników różnych szczebli przedsiębiorstw krajowych i korporacji międzynarodowych działających w Polsce głównie w sektorze energetycznym, budowlanym, telekomunikacyjnym, farmaceutycznym i spożywczym oraz urzędów centralnych i samorządowych jak też innych instytucji państwowych.
Licencjonowany detektyw.
Od 2003 roku w oparciu o wcześniej zdobyte doświadczenie zawodowe oraz stale poszerzaną wiedzę teoretyczną i praktyczną jako niezależny specjalista świadczy usługi szkoleniowe, konsultacyjne i realizacyjne oraz wsparcia metodologicznego na rynku komercyjnym dla firm i instytucji. Prowadzi także audyty bezpieczeństwa zarówno metodami tradycyjnymi jak też w warunkach pozorowanego incydentu.
Z wykształcenia ekonomista. Autor publikacji dotyczących bezpieczeństwa biznesu oraz wykorzystywania narzędzi socjotechnicznych w prasie branżowej. Posiada bogate doświadczenie dydaktyczne. Ściśle współpracuje z kilkoma firmami konsultingowymi oraz szkoleniowymi z terenu całej Polski. Poza tradycyjnymi szkoleniami prowadzi także unikalne na rynku komercyjnym warsztaty praktyczne w terenie w warunkach pozorowanych maksymalnie zbliżonych do rzeczywistych, które pozwalają uczestnikom na pozyskanie wiedzy i doświadczenia nieosiągalnego w warunkach „sali wykładowej”.
Więcej informacji dosiępnych w zakładce "wykładowca" w menu głównym.
Szkolenie wewnętrzne / dedykowane:
W zakresie zagadnień objętych programem niniejszego szkolenia organizujemy szkolenia wewnętrzne dedykowane wskazanym pracownikom zlecającej firmy bądź instytucji z programem każdorazowo profilowanym pod ich indywidualne potrzeby.
Usługi eksperckie / usługi wsparcia:
W zakresie zagadnień objętych programem niniejszego szkolenia prowadzimy także konsultacje indywidualne, porady eksperckie, usługi wdrożeniowo-realizacyjne oraz wsparcia metodycznego.
Zapraszam!
BEZWZGLĘDNA
GWARANCJA POUFNOŚCI
Nigdy nie ujawniam
danych klientów, uczestników szkoleń oraz zakresu swiadczonych dla nich usług szkoleniowych bądź realizacyjnych.
KONSULTACJE,
USŁUGI EKSPERCKIE
oraz WSPARCIE METODYCZNE
i REALIZACYJNE
w zakresach objetych programami
poszczególnych szkoleń.
SZKOLENIA
INDYWIDUALNE
i w małych GRUPACH
realizowane również
z DOJAZDEM
na terenie całego kraju!
- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI- tagi - TAGI